piątek, 24 stycznia 2014

Świetlisty makijaż z Pierre Rene + recenzja zbiorcza

Witajcie Kochani!

Dawno nie było żadnego makijażu, dlatego też dziś zmalowałam coś dla was. Właściwie to zrobiłam ten
makijaż już wcześniej, ale gdy chciałam zrobić mu zdjecia to się okazało, że bateria w aparacie się rozładowała :/
Makijaż świetlisty, świeży, oczy są na pierwszym planie, ale też nie są zbyt mocno podkreślone. Propozycja w sam raz na panujące teraz studniówki czy imprezy karnawałowe. Takie świetliste, metalicznie byłyszczące oczy uzyskałam dzięki cienią wypiekanym nakładanym na mokro.
Zapraszam do obejrzenia reszty zdjęć, a także do przeczytania mojej opini na temat kilku ciekawych kosmetyków :)











KOSMETYKI jakich użyłam:



  • Paleta róży - bh cosmetics 
  • Rozświetlacz - MUA Undress your skin 
  • Wypiekane cienie - Pierre Rene 2 effects eye shadow no.23 tropic coctail
  • Pomadka - Pierre Rene color blam orchidea touch no.19 ulitimate
  • Baza pod cienie - Hean stay on
  • Podkład - Avon ideal flawlles matte mousse foundation ivory
  • Maskara - Sensique Lashextension mascara
  • Kredka - Miyo Angel eyes eyeliner pen no.06 nude
  • Korektor - Hean Hihgt Definition 101 porcelain
  • Kamuflaż - Pierre Rene camouflage cover cream no.1 ivory


Cienie Wypiekane Pierre Rene - 2 effects eye shadow


Opis producenta:
Wyjątkowy kosmetyk o jedwabistej konsystencji do stosowania na sucho i mokro. Idealnie stapia się ze skórą oraz subtelnie opalizuje powiekę oka. Możliwość stosowania kosmetyku "na mokro" i "na sucho" daje wyraz wieloefektywności tego produktu:
1 - Aplikacja na mokro gwarantuje intensywną, bogatą, nasyconą barwę z ekstrawaganckim lśniącym efektem.
2 - Aplikacja na sucho pozwala tworzyć makijaże subtelne opalizujące powiekę oka, delikatnie połyskujące, o stonowanym kolorze.

Pojemność: 4g
Cena: 14,49zł (obecnie 5,07zł) - w sklepie internetowym

Moja opinia:
Posiadam nr. 23 tropic coctail - zimny, poszarzały beżo-brąz i jasnobłękitny. Cień znajduje się w solidnym pudełeczku z przeźroczystym wieczkiem. Posiada aplikator z dwiema końcówkami, jedną standardową i drugą wydłużoną i ścietą po skosie. Nigdy nie używam takich aplikatorów, ale dobrze, że tym razem się go nie pozbyłam od razu.Cień jest mocno zbity, pięknie połyskuje. Nakładany na sucho niestety trochę traci na kolorze i po kilku godzinach (ok.6ciu) zbiera się w załamaniach i blaknie, jednak dosyć równomiernie. Natomiast nakładany na mokro daje intesywniejszy kolor i piękne wykończnie metalicznej tafli. Przy pierwszych dwóch użyciach nie bylam do niego przekonana.  Pierwszy raz nakładałam na sucho, drugim razem na mokro przy użyciu pędzelka. Jednak do trzech razy sztuka, kolejnym razem, gdy użyłam go w odpowiedni sposób tzn. na mokro i przy użyciu aplikatora zrobił na mnie wrażenie. Ani pędzlek z włosia naturalnego, ani syntetyczny nie daje odpowiedniego efektu, dopiero mokry aplikator spisuje się najlepiej. Nakładany w ten sposób daje niesamowity efekt. Tak jak już pisałam jest jak metaliczna, połyskująca tafla - coś pięknego! Roświetla nasze spojrznie, idealnie nadaje się do makijaży powiększających oczy. Jeżeli chodzi o łączenie z innymi cieniami to spisuje się rozcieranie przez dokładanie, standardowe blendowanie nie spisze się w tym wypadku. 



Kredka Miyo Angel eyes eyeliner pen


Opis producenta:
Wyjątkowa  kredka do powiek w kolorach nude i białym, idealna do stosowania w wodnej linii oka. Mocna pigmentacja gwarantuje długotrwały efekt.
Testowana okulistycznie.
Dostępna w dwóch kolorach.

Pojemność: 1,14 g
Cena: 5,49zł - sklep internetowy

Moja opinia:
 Posiadam kredkę nude. Nadaje ona świeżość sojrzeniu, otwiera i powiększa optycznie oko. Daje bardziej naturalny efekt niż biała. Utrzumuje się dosyć długo. Wiadomo nie cały dzień, ale też nie znika w tępie natychmiastowym, możemy się nacieszyć przez jakiś czas jej widokiem. Pigmentacja bez zarzutu. Nie podrażnia delikatnych okolic oczu.



Kamuflaż w kremie camouflage cover cream 


Opis producenta:
Korektor idealny –  wielofunkcyjny, profesjonalny kamuflaż w kremie.
W 100 % ukrywa cienie pod oczami, tuszuje przebarwienia oraz inne niedoskonałości. 
Gwarantuje 18-h idealny, perfekcyjny wygląd.
Przedłuża młodość skóry poprawiając jej elastyczność- dzięki czemu skóra staje się aksamitnie gładka i miękka .
Idealnie stapia się ze skórą - nie tworzy efektu maski.
Extra delikatna formuła (zawierająca witaminy A, E oraz woski roślinne) zapewnia pielęgnację i długotrwały efekt pięknej cery bez cienia zmęczenia.
Odporny na działanie wysokich temperatur
Nr. 01 IVORY - dla zimnych karnacji
Nr. 02 BEIGE - dla ciepłych karnacji
Pojemność: 4,5 g
Cena: 14,99 zł - sklep internetowy


Moja opinia:
Posiadam kolor ivory - jednakże nie zgadzam się z opisem producenta, że nadaje się do zimnych karnacji. Korektor posiada ewidentnie ciepły odcień. I z tego co widziałam w recenzjach na blogach kolor beige jest właśnie o zimnym zabarwieniu nadającym się jasnych karnacji. Tak, więc opis jest mylący i moim zdaniem powinni, go przypisać "na odwrót". Mimo iż ten drugi kolor, myślę bardziej by się spisał przy mojej karnacji to jednak trochę poużywałam ten, który zamówiłam. Krycie jest dobre i utrzymuje się dobrych kilka godzin (ok.8miu). Używam go do przykrywania niedoskonałości, do krycia cieni pod oczami go nie stosowałam, gdyż uważam, że do tej roli jest zbyt treściwy. Okolica oczu jest delikatna i cienka i lepsze są w tym celu korektory o lżejszej formule. Kamuflaż ma gęsta, kremową konsystencję, która ładnie się stapia z skórą pod wpływem jej ciepła. Daje naturalny wygląd bez efektu maski.



Pomadka Pierre Rene color blam orchidea touch 




Opis producenta:
Perfekcyjna, balsamiczna pomadka o wyjątkowo lekkiej formule nawilżającej usta. Delikatna struktura pomadki gwarantuje przyjemność stosowania kosmetyku, piękny zapach Orchidei dodatkowo wpływa na zmysły podczas aplikacji. Składniki pielęgnacyjne, koktajl witamin oraz filry UVB dbają o kondycję i nawilżenie skóry ust. Nadaje ustom subtelny, delikatny kolor.
Hypoalergiczna.

Pojemność: 2 g
Cena: 10,49 zł  - sklep internetowy

Moja opinia:
Posiadam nr.19 ulitimate. Pomadkę tą otrzymałam jako gratis do zamówienia. Produkt ten przypomina mi bardziej balsam pielęgnacyjny do ust niż standardową szminkę. Pomadka nawilża je i pokrywa delikatnym kolorem perłowego różu. Nie jest to jednak taka "babcina perła", a delikatny, naturalny połysk. Można stopniować efekt krycia nakładając więcej warstw. Posiada delikatny, przyjemny zapach i nie ma chemicznego smaku. Nie keli się, łądnie się utzymuje i pielęgnuje usta. Schodzi równomiernie. Jest malutka, ale dzięki temu można mieć ją zawsze przy sobie.



Macie jakiś z tych kosmetyków? Jakie są wasz opinie na ich temat? 
Które z produktów Pierre Rene i Miyo są godne uwagi, a które się nie sprawdziły wedłóg was? Jestem ciekawa waszych opini...


Pozdrawiam serdecznie, Agnessa.



14 komentarzy:

  1. Bardzo ładny makijaż ;) Ja ubóstwiam podkład Skin Balance nr 20 ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mam na niego chętkę już od dawna tylko cieżeko z dostępnością PR w mojej okolicy.

      Usuń
  2. delikatnie ale z charakterem - podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie to określiłaś, cieszę sie, że przypadł do gustu :)

      Usuń
  3. świetny kolorek, pasuje Ci do oczu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny makijaż :) Chociaż ja wolę trochę mocniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja zależnie od nastroju raz mocno raz lżej, zależy :)

      Usuń
  5. Ten cień (odcień kojarzy mi się z toffi:)) jest przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten ciepły brązik nad załamaniem to akurat "pomocnik" z paletki Naked :)

      Usuń