poniedziałek, 25 lutego 2013

Powiew wiosny

Witajcie Kochani!

Czy wy również wyczekujecie wiosny tak jak ja?  Aby umilić to oczekiwanie zamieszczam mega kolorowy makijaż, który wysłałam na konkurs e-makeupowni, o którym już wam z resztą wspominałam. Konkurs już został zakończony, zwycięzca wyłoniony, (niestety nie ja, ale wygrała naprawdę prześliczna praca), a teraz  mogę wam pokazać swoją ;D















KOSMETYKI jakich użyłam:

Twarz:
Podkład Hean mat touch pastelowy;
Duo róż bronzer e.l.f.

Oczy:
Cienie: paletka beauty uk nr2, 
paletka Mua Poptastic,
biały Hean;
Ozdoby do paznokci;
Tusz Kobo black perfection.

Usta:
Pomadka Rimmel Firecracker 214
Błyszczyk Mua pink sugar

Paznokcie:
Eveline colour instant 489
Essence gel - look top coat


Pozdrawiam serdecznie, Agnessa


sobota, 23 lutego 2013

Czarny Rycerz

Witajcie Kochani!

Pisałam wczoraj, że jak mi czas na to pozwoli to wykonam ostatnią propozycję do konkursu u Cleo80 ... no i udało mi się. Stworzyłam makijaż graficzny (pierwszy raz się o taki pokusiłam) myślę, że wyszedł okey, aczkolwiek dodałabym jeszcze coś do niego np. ćwieki lub srebrne kryształki niestety nic takowego nie posiadam, więc musiał zostać taki jaki jest :)











KOSMETYKI jakich użyłam:

Do makijażu oczu użyłam białego cienia Hean, Eyelinera w pisaku Oriflame, czarnej kredki również z Oriflame i czarnego cienia z paletki Sleek PPQ oraz srebrnej kredki Avon i srebrnego cienia z paletki Sleek PPQ, przy zew. kąciku zrobiłam krótkie kreseczki srebrnym żelowym eyelinerem Bell. Rzęsy wytuszowałam     tuszem Kobo. Twarz pokryłam podkładem w musie Avon, a do konturowania użyłam duo e.l.f.
Usta pociągnęłam czerwonym pomadko - błyszczykiem z małej paletki Oriflame oraz czerwonym błyszczykiem Mua.


Pozdrawiam serdecznie, Agnessa

piątek, 22 lutego 2013

Konkursowo :)

Witajcie Kochani!

W ostatnich dniach tworzyłam makijaże konkursowe. Jeden inspirowany wiosną, który zorganizowała e-makeupownia - magazyn tworzony przez blogerki. Makijaż można zobaczyć na fb e-makeupowni. Stworzyłam, także dwa makijaże do konkursu organizowanego przez Cleo80, gdzie inspiracją do makijażu są piękne kolczyki, które stanowią również nagrodę. Więcej informacji  o tym konkursie znajdziecie tutaj .

Oto moja interpretacja makijażu inspirowana kolczykami Diament Kaszmiru  :)








Natomiast teraz pokażę makijaż, do którego inspiracją były kolczyki Capri. A dokładnie zainspirowała mnie sama nazwa, która kojarzy mi się z egzotycznymi wyspami, zachodzącym słońcem, plażą, błękitem wód i egzotycznymi owocami. Chciałam to wszystko zawrzeć w makijażu, z widocznym akcentem niebieskość, która jest głównym elementem kolczyków ;)









KOSMETYKI jakich użyłam:

Do makijażu oczu Diamet Kaszmiru użyłam palety Sleek Original oraz Mua Dusk til Dawn, żelowego srebrnego eyelinera Bell, którego dodatkowo pokryłam srebrnym brokatem, na środku dolnych powiek przykleiłam gwiazdki :) Do ust użyłam dwóch błyszczyków o złoto-pomarańczowej barwie z małej paletki Oriflame (zewnętrzne części ciemniejsze, w środku jaśniejszy odcień). Do twarzy standardowe kosmetyki.

W makijażu oczu Capri wykorzystałam głównie paletkę Beauty uk nr2, a także biały cień Hean i niebieskości, oraz fiolet z palety Mua Poptastic. Usta pokryłam jasnoróżowym błyszczykiem z małej paletki Oriflame, a następnie nałożyłam błyszczyk Kobo color gllosy lips 306 party. Do twarzy również standardzik nic czego wcześniej bym tu nie prezentowała.
Konkurencja jest ogromna, więc szansa na wygraną raczej mała, ale szczerze to jestem bardzo zadowolona z tego makijażu :D

Mam jeszcze zamiar zrobić 3ci makijaż do kolczyków Czarny Rycerz, jak będę miała czas to być może jutro się za niego wezmę :)


Pozdrawiam serdecznie, Agnessa

czwartek, 14 lutego 2013

Sweet Valentine's Day

Witajcie kochani!

Chciałam wam na szybko zamieścić mój dzisiejszy słodki makijaż Walentynkowy ;D

Zbliżają się ciężkie kobiece dni i trochę mnie wysypało ... no cóż tak to już jest. Mam nadziję, że nie jest aż tak strasznie, żeby to przyćmiło make-up :)










KOSMETYKI jakich użyłam:

Twarz:
Podkład balansujący Mariza beż;
Puder sypki Vipera matujący transparentny 011;
Róż z paletki Oriflame by Marcel.

Oczy:
Cienie: paletka MUA Poptastic, Sleek Original;
Pyłek Mariza porcelanowy róż;
Kredka Oriflame very me electric purple;
Tusz Kobo black perfection;
Klej Royal;
Ozdóbki do paznokci.

Usta:
Błyszczyk z palety Oriflame by Marcel;
Błyszczyk MUA sugar pink.



Życzę wszystkim dużo miłości i radości :D
Happy Valentine's Day!!!



Pozdrawiam gorąco, Agnessa.

wtorek, 12 lutego 2013

Liminowana edycja pyłków Marizy

Witajcie Kochani!

I znowu recenzja... ale mam nadzieję, że was nie zanudzę. Tym razem coś z kategorii kosmetyków kolorowych, a mianowicie cienie sypkie Marizy z limitowanej kolekcji Brillant. Ja posiadam 3 odcienie z dostępnych 6ciu. Kolorki wybrane przeze mnie to: świetlisty beż (7610), porcelanowy róż (7603) i lśniąca platyna (7634). W ofercie znajdują się jeszcze: iskrzący granat (7641), migoczący fiolet (7658) i połyskujące złoto (7627).




 Świetlisty beż


 Porcelanowy róż


Lśniąca platyna


Kolorki są bardzo ładne - jestem zadowolona ze swojego wyboru :) Opakowanie miłe dla oka i praktyczne. Pyłki zamknięte są w małych, plastikowych  pojemniczkach o pojemności 1g. Słoiczki posiadają sitka, dzięki czemu po otwarciu nic nam się nie rozsypuje w koło nas. Cienie są dobrze napigmentowane o wykończeniu perłowym, pięknie błyszczą w sam raz do rozświetlenia kącików wew., beż i róż nadają się również pod łuk brwiowy.  
Jestem z nich zadowolona i szczerze polecam! Cena też nie jest wygórowana - 8,5 zł szt :D Karnawał już się skończył, ale warto je mieć w swoich zasobach kosmetycznych.


Kosmetyki Marizy można nabyć poprzez konsultantki. Osoby z Dąbrowy Górniczej i okolic mogą się zwrócić do mnie w razie zainteresowania :)


Tutaj znajdziecie Katalog   ;D


Pozdrawiam serdecznie, Agnessa


poniedziałek, 11 lutego 2013

Flos lek żel do powiek i pod oczy

Witajcie Kochani!

Dziś kolejna recenzja. Tym razem produkt pielęgnujący okolice oczu.

 

Flos lek żel ze świetlikiem lekarskim i herbatą do powiek i pod oczy.

Od producenta:

Usuwa objawy zmęczenia, łzawienia, podrażnienia i pieczenie okolic oczu, spowodowane warunkami atmosferycznymi, przebywaniem w suchych pomieszczeniach, niewyspaniem. Zastosowany w recepturze wyciąg ze świetlika wykazuje własności przeciwzapalne oraz kojące a ekstrakt z zielonej herbaty przeciwświądowe.
Pojemność: 10 g
Cena: ok. 7 zł





Skład:
Aqua, Pentylene Glycol, Propylene Glycol, Camellia Sinensis Leaf Extract, Euphrasia Officinalis Extract, Panthenol, Triethanolamine, Butylene Glycol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Carbomer, Glucose, Salvia Officinalis Leaf Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Decylene Glycol. 



Moja opinia:

Opakowanie: Mały plastikowy pojemniczek. 
Konsystencja: Typowy, przejrzysty lekko żółtawy żel. Przechowywany w lodówce staje się bardziej galaretowaty.
Zapach: Chemiczny, ale przy aplikacji nie wyczuwalny.
Działanie: Produkt ten zakupiłam skuszona wieloma pozytywnymi opiniami krążącymi w blogosferze. Potrzebowałam czegoś kojącego na powieki. Niestety ten produkt u mnie się nie sprawdził. Po aplikacji czułam chłodzenie, ale tylko przez kilka sekund, następnie pojawiało się uczucie ciepła. Czasem wręcz pieczenie. Żel dałam siostrze do wypróbowania i miała niestety takie same objawy.  Tak, więc działanie opisane przez producenta nie sprawdziło się w praktyce ani u mnie ani u mojej siostry.  Żel dobrze się spisuje do przyklejania brokatu w makijażu oczu. I zapewne w taki sposób postaram się go wykorzystać, jakoś przeboleje to uczucie ciepła, zrobię zdjęcia i do zmycia. 


Pozdrawiam serdecznie,  Agnessa.

niedziela, 10 lutego 2013

Szampon Green Pharmacy rumianek lekarski

Witajcie Kochani!


Dzisiaj przychodzę do was z recenzją szamponu. Używam go już dłuższy czas, więc pora , aby się wypowiedzieć na jego temat.


Green Pharmacy rumianek lekarski do włosów osłabionych i zniszczonych




Od producenta:

Wyciąg z koszyczków rumianku lekarskiego, aromatycznej rośliny uprawianej już od czasów starożytnych, działa wzmacniająco, przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia i swędzenie skóry, gdyż zawiera cenny, naturalny bisabolol. Zawiera tez flawonoidy zwalczające wolne rodniki, wspomaga procesy regeneracyjne włosów, wspomaga procesy regeneracyjne włosów na całej długości. Odżywia ich cebulki i chroni końcówki przed rozdwajaniem. Rumianek to bogate źródło energii z przyrody która przywraca włosom zdrowie i dodaje piękne, naturalne refleksy. Jest też naturalnym filtrem UV. Bogactwo witaminy C, naturalnego przeciwutleniacza oraz witaminy B3, poprawiają stan skóry głowy. Rumianek ma właściwości zmiękczające, nadaje włosom lekkość i połysk. Działa bakteriobójczo i przeciwzapalnie. Regularne stosowanie szamponu sprawia, że włosy stają się zdrowe, nawilżone, elastyczne i pełne blasku.
Pojemność: 350ml
Cena: ok. 7,50 zł ( W promocji w Naturze zapłaciłam 5,50)


Skład



 Moja opinia:

Opakowanie: Plastikowa ciemnobrązowa, ale przejrzysta buteleczka posiadająca korek z dozownikiem. Butelka jest kreowana na apteczny produkt w stylu vintage. Na korku znajduje się złożona kartka owinięta recepturką. Na kartce tej opisane są poszczególne produkty do włosów Green Pharmacy. Produkt sprawia wrażenie naturalnego, wręcz leczniczego.
Konsystencja: Żelowa, przejrzysta, dosyć lejąca, ale nie przesadnie, nie spływa z włosów.
Zapach: Delikatny, ziołowy, rumianek jest wyczuwalny.Jak dla mnie przyjemny, bo lubię ziołowe zapach. Ale jest to kwestia dosyć indywidualna, tak więc nie każdemu może się podobać. Po umyciu zapach szybko zanika.
Działanie: Jest to produkt łagodny, naturalny bez zbędnej chemii. Jak na szampon nie posiadający w swoim składzie SLS/SLES dosyć przyzwoicie się pieni. Szampon dobrze oczyszcza, nie obciąża, nie wysusza i nie plącze zbytnio. Włosy są miękkie, puszyste i błyszczące. Co do działania regenerującego, nie zauważyłam poprawy w ich kondycji, ale uważam, że sam szampon nie jest w stanie tego dokonać i nie oczekuję takie efektu. Dodatkowym atutem jest przystępna cena, zwłaszcza w stosunku do pojemności i wydajności. Produkt godny uwagi, szczerze polecam.

Na skrócie:

Zalety:

  • Naturalny skład
  • Bez zbędnej chemii
  • Przystępna cena
  • Dobrze oczyszcza
  • Miękkie, puszyste, błyszczące włosy
  • Wydajny
Wady:
  •  Jak na moje oko brak.



 W obecnej gazetce Natury również widziałam promocję na te szampony, więc jeśli ktoś ma chęć wypróbować jest obecnie ku temu bardzo dobra okazja :D

Pozdrawiam serdecznie, Agnessa.





piątek, 8 lutego 2013

Walentynkowy konkurs u Matleeny wersja 2

Witajcie Kochani!

Natchnęło mnie na makijaż w odcieniach bieli, różu i fioletu, dodatkowo chciałam sprawdzić jak się spiszą w makijażu ozdóbki do paznokci, które dostałam. Wyszło dość cukierkowo i stwierdziłam, że wpisuje się w klimaty Walentynkowe, dlatego też postanowiłam ten makijaż również zgłosić do konkursu u Matleeny.
Tym razem role się odwróciły i to oczka są w centrum uwagi. Usta natomiast pociągnęłam tyko błyszczykiem (choć moim zdaniem to bardziej jak pomadka w kremie) w odcieniu naturalnego różu ust. Zapraszam do obejrzenia zdjęć, a co oglądać, bo trochę poszalałam z ilością :)











KOSMETYKI jakich użyłam:

Twarz:
Podkład balansujący Mariza beż
Róż z paletki Oriflame by Marcel

Oczy:
Cienie: paletka MUA Poptastic, Hean plum explosion;
Pyłek Mariza porcelanowy róż;
 Ozdóbki do paznokci + klej Royal;
Tusz Kobo black perfection.

Usta:
Paltka Oriflame by Marcel


Pozdrawiam serdecznie, Agnessa.